Jak na przysłowiowy “kwiecień plecień” przystało, widok za oknem coraz bardziej nas zadziwia - ledwie zdążyliśmy się nacieszyć słonecznymi, niemal upalnymi dniami, a już parę dni później zawitała do nas prawdziwa zima. Czy jest zatem jakiś sposób, aby nie dać zaskoczyć się pogodzie? Albo inaczej - jak cieszyć się ciepłem na zewnątrz, kiedy kreski na termometrze nie chcą wzrastać?
